środa, 29 sierpnia 2018

#49 Historia nauczycielką życia | Sierpniowe nauki

    I jeszcze sierpień, a w nim...

W tym miesiącu wyjątkowo wpis rocznicowy ukazuje się nie w pierwszą, ale ostatnią środę.
Nie zmienia to faktu, że najserdeczniej jak potrafię zapraszam Was na te najważniejsze i mniej ważne wydarzenia, których wspólnym mianownikiem jest tym razem ósmy miesiąc roku.



fot. _Kardinal_ (Pixabay.com)

5 rocznic, o których musimy/powinniśmy pamiętać:


1. 1 sierpnia 1944 r. (w 2018 r. przypada 74 rocznica wydarzenia) – Wybuch Powstania Warszawskiego
Proponowana przeze mnie nauka z wydarzenia: Tej daty chyba nikomu nie trzeba specjalnie przedstawiać. Pamiętajmy oczywiście w pierwszej kolejności o naszych bohaterach, którzy oddali życie też pośrednio za nas, żebyśmy mogli żyć tak jak żyjemy. Może jednak trzeba by chociaż przez chwilę pomyśleć też o tych, którzy zginęli po drugiej stronie barykady. Czy ich matki, żony, dzieci cierpiały mniej od polskich? Abstrahujemy w tej chwili od słuszności walk i kwestii ideologiczno-politycznych, a patrzymy tak bardzo po ludzku. Ten problem poruszył nie tak dawno jeden z moich rozmówców i myślę, że warto go w tym kontekście przywołać.

2. 6 sierpnia 1945 r. (73 rocznica) – Atak bombowy na Hiroszimę
Nauka: Znowu to samo - decyzje zapadają na wysokich szczeblach, a cierpią niewinni. Hiroszima i trzy dni późniejsze Nagasaki to powody do głębokiego rachunku sumienia ludzkości. A gdyby tak ktoś kiedyś odpalił bombę, która mogłaby zniszczyć już nie miasto, ale kulę ziemską. Zachowaj nas od tego, Boże...

3. 15 sierpnia 1920 r. (98 rocznica) – Bitwa Warszawska (Cud nad Wisłą)
Nauka:
Myślcie sobie, jak tam chcecie. A ja przecież wam powiadam: Cuda są na świecie! - Pozwoliłem sobie sparafrazować fragment książki M. Konopnickiej, żeby oddać to, co czują i czego są pewne rzesze Polaków - wtedy, 15 sierpnia 1920 r. nie obyło się bez cudownej interwencji z Wysoka. Tego uczy nas choćby Cova da Iria i tyle miejsc na świecie.

4. 28 sierpnia 1963 r. (55 rocznica) – Słynne przemówienie pastora Martina Luthera Kinga w Waszyngtonie
Nauka: Jedno z przełomowych wydarzeń w walce z segregacją rasową. Jak to dobrze, że wszyscy jesteśmy równi i zmierzamy do tego samego ostatecznego celu, choć w różnym stopniu sobie to uświadamiamy. W tym miejscu pozwolę sobie zachęcić do lektury "Chaty Wuja Toma", kultowej książki, którą swego czasu przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Trzeba od czasu do czasu wracać do klasyków.

5. 31 sierpnia 1980 r. (38 rocznica) – Podpisanie porozumień sierpniowych
Nauka: Przez bardzo wielu ta data uznawana jest za jedną z absolutnie kluczowych na drodze wychodzenia Polski z mroków komunizmu. Zacytujmy eksperta:
Zmienił on (dokument porozumień sierpniowych) rzeczywistość, stał się wyłomem w murze komunizmu w Polsce i dowodem porozumień osiągniętych z władzami komunistycznym (źródło).


Pamiętajmy też m.in. o:

1 sierpnia 1944 r. lądowanie Dywizji Pancernej gen. S. Maczka w Normandii;
2 sierpnia 1943 r. – wybuch powstania w Treblince;
4 sierpnia 1944 r. – śmierć K. K. Baczyńskiego;
10 sierpnia 1932 r. – podniesienie bandery ORP Burza;
14 sierpnia 1980 r. początek wydarzeń sierpnia '80;
16 sierpnia 1919 r. wybuch pierwszego powstania śląskiego;
16 sierpnia 1943 r. – wybuch powstania w getcie białostockim;
20 sierpnia 1943 r. – śmierć T. Zawadzkiego ps. "Zośka";
20 sierpnia 1968  r. koniec praskiej wiosny;
23 sierpnia 1572 r. początek nocy św. Bartłomieja we Francji;
23 sierpnia 1939 r. pakt Ribbentrop-Mołotow;
29 sierpnia 1943. – ludobójstwa bojówek UPA w ramach rzezi wołyńskiej;
31 sierpnia 1933 r. – odkrycie pozostałości osady w Biskupinie


Festyn Archeologiczny w skansenie w Biskupinie
fot: Andrzej Łuczak, woochuck@onet.eu - Praca własna, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=9392693

5 rocznic, o których możemy pamiętać:


1. 2 sierpnia 1945 roku (w 2018 r. przypada 73 rocznica wydarzenia) – Zakończenie konferencji pokojowej w Poczdamie
Proponowana przeze mnie nauka z wydarzenia: Może to zabrzmi dla niektórych jak żart, ale spośród trójki (Churchill, Truman, Stalin) obradującej w Poczdamie tylko ten trzeci był za tym, żeby zwrócić Polsce tzw. Ziemie Zachodnie... A Anglia, Francja? Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...


2. 16 sierpnia 1858 r. (160 rocznica) – Królowa brytyjska Wiktoria i prezydent USA James Buchanan wymienili się telegramami z pozdrowieniami, inaugurując tym samym oficjalnie działalność transatlantyckiego kabla telegraficznego.
Nauka: Przede wszystkim był to milowy krok na drodze porozumiewania się między ludźmi na znaczne odległości. Czy jednak współcześnie zdecydowanie bardziej rozwinięte środki komunikacji zbliżają czy oddalają ludzi od siebie? Czasami jest też tak, że dumne wynalazki człowieka mają mankamenty lub są niewypałami albo niszczeją wskutek zdarzeń losowych. Tak było ze słynnym statkiem Titanic. Tak było również ze wspomnianą linią telegraficzną, która miesiąc po korespondencji królowej i prezydenta na skutek zbyt wysokiego napięcia uległa zniszczeniu.

3.  22 sierpnia 1849 r. (169 rocznica) Austriacy przypuścili pierwszy w dziejach atak powietrzny (użyli balonów).
Nauka: Te balony stanowiły wówczas wielkie zagrożenie, ale mnie wydają się jakoś takie niepozorne i może trochę groteskowe. Ale do czego zmierzam? Zestawienie tej historii z powyższymi Hiroszimą i Nagasaki pokazuje jak nieraz zło jest najpierw może dość niewinne, a potem przybiera straszne rozmiary.
 
4. 24 sierpnia 1853 r. (165 rocznica) – Niejaki George Crum (przypadkowo) wynalazł chipsy ziemniaczane.
Nauka: Tak to już jest - bardzo często przypadek decyduje o pojawieniu się jakiegoś wynalazku. Tej historii poświęcę może kiedyś osobny wpis.

5. 26 sierpnia 2017 r. (1 rocznica) – Powstanie bloga Historia nauczycielka życia :)
Nauka: Marzenia się spełniają - tego m.in. dowodzi powyższa data. Więcej refleksji na temat mojego rocznego pisania o historii przedstawię w kolejnym, 50 wpisie na blogu, który ukaże się już prawdopodobnie za tydzień, góra dwa.


Można też pamiętać m.in. o:

5 sierpnia 1858 r. – przesłanie pierwszego telegramu między Europą i Ameryką Północną;
8 sierpnia 1963 r. – napad stulecia na pociąg w Wielkiej Brytanii;
10 sierpnia 1519 r. początek wyprawy F. Magellana dookoła świata;
13 sierpnia 1923 r. żaglowiec „Lwów” w trakcie rejsu do Brazylii jako pierwsza jednostka przepłynął równik (pod polską banderą);
15 sierpnia 778 r. – śmierć Rolanda w wąwozie Roncevaux;
17 sierpnia 1991 nadanie pierwszego e-maila w historii polskiego internetu (R. Pietrak);
19 sierpnia 1587 r. Zygmunt III Waza królem Polski;
19 sierpnia 1913 r. – Adolphe Pégoud, lotnik z Francji, dokonał pierwszego w historii skoku ze spadochronem z samolotu;
21 sierpnia 1911 r. – słynna kradzież obrazu "Mona Lisa" z Luwru;
26 sierpnia 1939 r. pierwszy, próbny sygnał telewizyjny nadany przez Telewizję Polską;
29 sierpnia 1918  r. opatentowanie motocykla (G. Daimler)


Replika motocykla Daimlera

Za nami 12 wpisów rocznicowych. Póki co nie będę publikował nowych tekstów tego typu choć oczywiście rocznice same w sobie są integralną częścią historii i z konieczności pojawiają się mniej lub bardziej jawnie w historycznych tekstach :)

Dzięki za wspólnie spędzony czas z comiesięcznymi naukami. Przyznam, że były to jedne z najbardziej pracochłonnych tekstów na blogu, ale tym bardziej się cieszę, że przeszliśmy razem taką długą drogę. 

Zapraszam jeszcze do pierwszego i wszystkich tekstów z tej serii dla przypomnienia i do poczytania w kolejnych odsłonach Historii nauczycielki życia. Z góry dzięki za komentarze i udostępnianie tych treści.

Czy wykazy rocznicowe podobały się Wam?


środa, 22 sierpnia 2018

#48 Historia nauczycielką życia | Jak cię widzą, tak cię piszą 4 – najdziwniejsze przydomki władców Danii

    Czyli o tym, jak dziwne przydomki nosili niektórzy władcy Danii (subiektywny ranking)

Czas na historię w wydaniu „z przymrużeniem oka” :) Zapraszam na kolejny ranking przydomków, tym razem wybieramy się do Danii.



Oto i on - król Danii Eryk I Zawsze Dobry - zwycięzca dzisiejszego rankingu (fot. domena publiczna)

Oto moi kandydaci:
  1. Eryk I Zawsze Dobry (1095-1103) – jejku, muszę przyznać, że to naprawdę bardzo piękny przydomek. Może trochę mniej pikantny niż poniższe, ale moim zdaniem zasługuje na pierwsze miejsce. Jest pewnie dość dziwny, ale podoba mi się bardzo :) Władca nie dość, że dobry, to jeszcze zawsze. Historia byłaby chyba mniej krwawa, gdyby wszyscy królowie byli Zawsze Dobrzy. Utopia?
  2. Eryk IV Denar od Pługa (oryg. Erik 4. Plovpenning) – z dynastii Estrydsenidów, panował w latach 1241-1250, choć koronowany był już za życia ojca w 1232 r. Jego przydomek ma swoje źródło w planach władcy dotyczących krucjaty w Estonii. Na jej potrzeby król obciążył wysokimi podatkami poddanych, zwłaszcza chłopów. Niezadowolenie ludu wykorzystał brat Eryka IV Abel, który sprzymierzył się z przedstawicielami duchowieństwa.
  3. Olaf I Głód (król 1086-1095) – masz ci los; prawdopodobnie nie dość, że za czasów władcy zapanował jakiś nieurodzaj, to jeszcze od niego nadano mu przydomek. Tak naprawdę chyba nie do końca wiadomo czy tak to było. Może chodzi o głód sukcesu, chwały, a może potomstwa... Olaf I zmarł bowiem bezpotomnie.
  4. Eryk III Jagnię (1137-1146) – całkiem ładny przydomek. Być może król był bardzo łagodnym i dobrym człowiekiem. A może miał jakieś ulubione jagnię, które hodował... To już chyba jakieś fantazje :)
  5. Eryk II Pamiętny (1134-1137) – w tym przypadku chodzi chyba o zmagania z Magnusem Silnym i jego ojcem Mikołajem I. Po kilku latach udało mu się pokonać tego pierwszego i pozbawić życia Mikołaja I. Poza tym Magnus zamordował niegdyś przyrodniego brata Eryka II, a zatem król Pamiętny wyrównał rachunki...

Na dzisiejszej liście wylądowało aż czterech kolejnych Eryków; jakoś tak się złożyło. Można by jeszcze wspomnieć o może bardziej znanych władcach Danii, takich jak Swen I Widłobrody czy zwłaszcza Harald I Sinozęby, od którego jak wiemy pochodzi nazwa bluetooth.

Przygotowując ten wpis dowiedziałem się, że od czasów późnego średniowiecza władcy Danii prawie zawsze na przemian – ojciec i syn – noszą imiona Fryderyk i Chrystian. Podobno w praktyce każdy następca tronu nosi wiele imion, a wśród nich zawsze Fryderyk i Chrystian. W chwili koronacji decyduje się na jedno z nich. Tradycję kultywować warto, ale ta akurat wydaje mi się nieco monotonna. Wyobrażacie sobie np. taką konfigurację za ileś tam lat: Fryderyk L, Chrystian L, Fryderyk LI, Chrystian LI, itd., itp. Wcześniej było ciekawiej, choć Eryków też było wielu :)

Czego dziś, pod koniec wakacji, uczy nas historia? Może tego, że po prostu nawet w czasie wolnym warto sięgać po historię, bo zawsze możemy się trochę pośmiać i dowiedzieć czegoś ciekawego :)

Zachęcam też do odwiedzenia starszych wpisów z tej serii lub choćby pierwszego i poprzedniego.

Bywajcie zdrowi.


Bibliografia wpisu:

W przygotowaniu wpisu oparłem się głównie na Wikipedii i stronie zamki.name.

sobota, 18 sierpnia 2018

#47 Historia nauczycielką życia | Nazwy miesięcy – a to ciekawe

Czyli m.in. o tym, dlaczego sierpień to sierpień



Dzisiaj zapraszam do takiej oto historyczno-językowej krótkiej rozkminy: skąd się wzięły nazwy miesięcy? Startujemy!


fot. Kaz (Pixabay.com)


Styczeń – Anglicy swoje „January” wywodzą od boga początku i końca – Janusa. Jeśli chodzi o nasz pierwszy miesiąc roku to teorie są dwie: jedna od czasownika „stykać się” (stary rok styka się z nowym); druga od tyczek drewna zbieranych w zimie.
Luty – Wszyscy chyba kojarzymy słynną sienkiewiczowską gospodę „Pod Lutym Turem”. Dawniej słowo luty znaczyło tyle co groźny, srogi. Dodajmy, że kiedyś używano też określeń strąpacz i sieczeń na określenie tego miesiąca.
Marzec – W trzecim miesiącu roku najlepiej widoczna jest na niebie planeta Mars. Trzeba przyznać, że w tym przypadku nazwa wywodzi się od greckiego boga wojny.
Kwiecień – Sprawa łatwa do rozszyfrowania: kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty. Kiedyś mówiono też wodzikwiat, jako że czwarty miesiąc roku czasami zwodzi pierwszymi ciepłymi dniami i kwiatami, które przeplatają się z dobami mroźnymi (kwiecień plecień).
Maj – Tutaj też chyba trochę pogaństwa – jedna z rzymskich bogini miała na imię Maja. Po łacinie Majus to miły lub radość.
Czerwiec – Można by się trochę nagłowić w tym przypadku, ale sprawa jest dość prosta. Nasi przodkowie w szóstym miesiącu roku zbierali poczwarki owada – czerwca polskiego. Czy jedli je? Nie :) Suszyli na słońcu, by potem uzyskać czerwony barwnik.
Lipiec – „Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!” (fragment fraszki „Na lipę” Jana Kochanowskiego). Oczywiście nazwa lipiec pochodzi od kwitnącej w tym czasie lipy.
Sierpień – Dawniej sirzpień. W ósmym miesiącu roku ścinano zboże przy użyciu sierpów.
Wrzesień – Właśnie w dziewiątym miesiącu roku kwitną fioletowe wrzosy.
Październik – Nazwa wywodzi się od paździerzy, suchych łodyg lnu.
Listopad – Wystarczy w tym miesiącu wyjrzeć przez okno :) – bez trudu dostrzeżemy mnóstwo spadających, suchych liści.
Grudzień – W ostatnim miesiącu roku kalendarzowego ziemia jest zamarznięta (choć ostatnimi czasy to różnie bywa :); mówimy, że jest pokryta grudami.

Wiem, że to wakacje, ale od nauk historycznych nie ma wakacji :) Ewentualnie będzie to nieco mniej poważna, ale również ważna nauka. W związku z tymi nazwami miesięcy tak sobie myślę, jak bardzo wszystko dokoła jest w jakimś stopniu przesiąknięte historią. Czasami można się spotkać z opiniami, że historia to tylko bitwy, władcy i nudne daty. Nic bardziej mylnego :) Historia pisze się na naszych oczach, każdy z nas tworzy historię. Mało tego – możemy ją znaleźć na każdym kroku i czasami nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy. Zauważmy, że takie np. niepozorne nazwy miesięcy, których tak często używamy, niosą w sobie bagaż historii. Każda nazwa kiedyś tam powstała, z czymś jest związana, ktoś po raz pierwszy jej użył, itp. itd. Ewolucja językowa, której te nazwy podlegały, szła ramię w ramię z historią. I to jest piękne.

Może ta nauka dzisiejsza, właśnie wakacyjna, nie jest jakoś bardzo ważna, ale moim zdaniem powinniśmy o niej pamiętać. Co więcej, wakacje to doskonały czas, żeby rozejrzeć się nieco wokół siebie. Może się okazać, jak wiele historii zaklęte jest całkiem niedaleko, na wyciągnięcie ręki. A czy Ty już znalazłaś/znalazłeś jakaś ciekawą historię wokół Ciebie? Podziel się nią w komentarzach. Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego razu.


Bibliografia wpisu: