sobota, 26 października 2019

#72 Historia nauczycielką życia | Twierdza Tower i jedna z największych tajemnic historii

Czyli m.in. o tym, jak młody zdetronizowany król zniknął bez śladu (no, prawie...)


W poprzednim odcinku Historii nauczycielki życia >>> rozprawialiśmy sobie o królu Anglii Ryszardzie III Yorku, który zginął marnie i po wiekach znaleziono jego ciało... Zainteresowanych odsyłam do stosownego tekstu po szczegóły ;) Dzisiaj w pewnym sensie zakręcimy się w podobnej tematyce. Głównym bohaterem naszego spotkania z historią będzie jednak bratanek króla Ryszarda III - to, w jaki sposób tak naprawdę zakończył żywot, do dzisiaj jest jedną z największych tajemnic historii. Na ile i czy w ogóle był w to zaangażowany jego wuj, pozostaje kwestią otwartą po dziś dzień. Czy uda nam się uchylić rąbka tajemnicy?


Umarł król, niech żyje król

9 kwietnia 1483 r. po śmierci króla Anglii Edwarda IV władza przeszła w ręce ok. 13-letniego wówczas Edwarda, najstarszego jego syna, który tym samym został Edwardem V. Jako że wiek młodego monarchy nie był jeszcze odpowiedni do sprawowania samodzielnej władzy, opiekę nad nim objął brat ojca, czyli wuj - Ryszard, co było zgodne z testamentem Edwarda IV. Mimo to do głosu doszła rodzina matki małego Edwarda V - Elżbiety Woodville. To oni przejęli władzę nad nowym królem z czym oczywiście nie godził się Ryszard Gloucester. Koniec końców to on przejął funkcję lorda protektora; po drodze najpewniej niektóre głowy pospadały z szyi, które nie były po myśli Ryszarda. W ten to sposób brat ojca zajął się w pełni opieką nad bratankami (oprócz Edwarda V był jeszcze Ryszard, jego młodszy, ok. 10-letni brat).

Edward i Ryszard w Tower, obraz Delaroche'a, fot. wikimedia (domena publiczna)

Jeśli ktoś twierdzi, że Ryszard Gloucester był kochanym wujaszkiem, to niestety musi się rozczarować. Wujo dowiódł przed angielskim parlamentem, że tak naprawdę Edward V i jego braciszek Ryszard są nieślubnymi dziećmi (ich ojca wiązała przysięga z inną kobietą). W ten właśnie sposób zdetronizowano Edwarda V pod koniec czerwca 1483 r. i królem jak nietrudno się domyślić został Ryszard, dobrze nam znany z poprzedniego odcinka - Ryszard III York.

Dzieci zostały osadzone w twierdzy Tower of London. Chłopcy byli widywani np. w trakcie zabawy na placu twierdzy, ale potem słuch po nich zaginął i właściwie do dziś trudno powiedzieć coś absolutnie pewnego w ich kwestii. Chyba najczęściej obwinia się o śmierć dzieci właśnie Ryszarda III. Wiadomo, że dorastający bratankowie mogli kiedyś stać się dla niego przeszkodą. Inni znów twierdzą, że za śmierć Edwarda i Ryszarda winę ponosiła matka przyszłego króla Henryka VII - Małgorzata Beaufort. Dodajmy, że jej syn poślubił starszą siostrę Edwarda V - Elżbietę York uznawaną za jedną z najlepszych królowych Anglii w historii, przynajmniej tak się zapisała w pamięci poddanych. Jeśli do śmierci dzieci miałoby dojść z polecenia Ryszarda III - najprawdopodobniej przyczynił się do niej zaufany rycerz monarchy - James Tyrrell, który po latach poddany torturom miał się przyznać do tego niecnego postępku. Później jednak poddawano w wątpliwość jego zwierzenia.

Dużo pytań, mało odpowiedzi

Nie wiemy też w jaki sposób pozbawiono książąt życia. Prawdopodobnie było to w lipcu 1483 r. choć są i tacy, którzy przesuwają ją na wrzesień. Mówiło się o uduszeniu podczas snu. Niektórzy sądzili, że ich ciała wrzucono do Tamizy, ale pojawiła się też hipoteza, że książęta zostali pochowani pod schodami Tower of London. Żeby było ciekawiej, w 1674 r. w trakcie remontów znaleziono dwa szkielety pod schodami: jeden większy od drugiego. Król Karol II urządził im godny pochówek. W latach 30. XX w. przeprowadzono badania szczątków, ale niewiele to dało. Na nowe nie zgadza się obecna monarchini Elżbieta II.

Tower od London, fot. Kazimierz Mendlik, wikmedia (CC BY-SA 3.0)

Kilka lat temu pewna Angielka w czasie wizyty w Tower jak każdy przeciętny turysta robiła sobie zdjęcia. Przeglądając je w domu natknęła się na jedno, na którym oprócz swojej podobizny zobaczyła też... tajemniczą twarz dziecka. Kobieta twierdziła, że na zdjęciu ujawnił się duch Edwarda V. Miał być nawet podobny do swoich odwzorowań z portretów i obrazków. Angielka uważa, że jej zdjęcie jest dowodem na rozwiązanie zagadki twierdzy Tower.

Twierdza Tower of London była świadkiem olbrzymiej liczby makabrycznych i często nie do końca wyjaśnionych zdarzeń. Dzisiaj jest za to uznanym muzeum, choć lepiej nie udawać się tam nocą. Można spotkać duchy i to nie tylko Edwarda V...

A co na to Historia nauczycielka życia?

No właśnie, czego uczy nas to dzisiejsze spotkanie z historią? Pewnie m.in. tego, co jest bardzo oczywiste: dzieje ludzkości pełne są zagadek, ale przez to historia jest ciekawa; zawsze jest coś, co czeka na odkrycie, ale najprawdopodobniej nigdy się to nie uda w 100%. Jeśli za śmiercią dzieci stał rzeczywiście Ryszard III York (nie możemy go potępiać, bo nie ma pewnych dowodów, a gdyby nawet były, to należy potępić czyn, nie człowieka), to jego żywot jest dowodem na to, że raz się jest na wozie, raz pod wozem. Kto czytał poprzedni odcinek, ten wie o czym mowa. Z kolei Edward IV był podobno odpowiedzialny za śmierć Henryka VI, króla odchodzącego od zmysłów, którego osadził również w Tower of London. Po latach jego synowie zginęli także w tej twierdzy. Znów dowód na wzloty i upadki; kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada...

I jeszcze jedno: niezależnie od tego czy na wspomnianym zdjęciu był duch Edwarda V, czy nie, w takich miejscach jak Tower trzeba wyrazić szacunek dla przeszłości i tych, którzy tam tragicznie zginęli. W takich miejscach niemal namacalnie można doświadczyć rzeczywistości nadprzyrodzonej. Ktoś powie, że to tylko legendarne bajania. Może nie do końca... Zapewne większość z tych śmierci wynikała z tego, że ktoś nie myślał o konsekwencjach, ale żył tu i teraz, byle tylko dobrać się do władzy. Paradoksalnie jak sobie powiedzieliśmy, w Tower czuć, że życie nie kończy się definitywnie tu na ziemi. Potrzeba jedynie odrobiny wiary, żeby tego doświadczyć. I szczypty dobrej woli...

A według Ciebie, czego jeszcze uczy nas tajemnica twierdzy Tower?

PS Mała ciekawostka: ten tekst został opublikowany w 26 miesięcznicę istnienia bloga Historia nauczycielką życia :) Jeśli Ci się spodobał, polub, skomentuj, poślij dalej. Dzięki. 

Bibliografia wpisu:

1. Ciekawostki o Tower of London >>>
;
2. Edward V >>>;
3. Czy jedno zdjęcie rozwiąże tajemnicę śmierci synów Edwarda IV? >>>;
4. Więzienie Tower of London - miejsce najokrutniejszych zbrodni >>>

sobota, 12 października 2019

#71 Historia nauczycielką życia | Z tronu na parking

Czyli m.in. o królu, którego śmierć i ponowny pogrzeb dzieliły setki lat


Ryszard III York przez bardzo wielu uznawany jest za niezwykle krwawego i godnego pogardy króla. Są jednak i tacy, którzy mniej lub bardziej skutecznie próbują przywrócić mu honor. A jak to było z tym władcą naprawdę? I jak to się stało, że jego pogrzeb odbył się kilkaset lat po śmierci? I co król Ryszard ma wspólnego ze współczesnym parkingiem? O tym dzisiaj.


Krwawe życie

Nie da się zaprzeczyć, że życie Ryszarda III Yorka było burzliwe i splamione krwią. Stał się on niechlubnym bohaterem m.in. jednego ze słynnych dramatów Szekspira.

Jego rodzina usadowiła się na angielskim tronie kosztem Lancasterów, którzy musieli ustąpić po buncie Yorków. Do dzisiaj tamte zmagania, trwające aż 30 lat, znane są jako Wojna Dwóch Róż. Te piękne kwiaty obecne były w herbach rodów Lancasterów i Yorków: odpowiednio czerwona u tych pierwszych i biała u drugich. To były prawdziwie tragiczne lata. Ok. 80% angielskich rodów angielskich zostało wyciętych w pień. Odbywała się prawdziwa gra o tron: raz jedni, raz drudzy byli górą. Przez pewien czas panował Edward IV York, ale i tak trudno było mówić o spokojnych czasach za jego panowania.

Gdy Edward IV opuścił ziemski padół wzrosły notowania jego młodszego brata Ryszarda. Następcą Edwarda IV miał zostać małoletni Edward V (i został na 2,5 miesiąca), ale po krwawej ścieżce na tron wdrapał się sam Ryszard i został monarchą - Ryszardem III. Co się stało z Edwardem V, tego do dziś do końca nie wiadomo...

fot. Król Ryszard III, wikimedia (domena publiczna)
Pomimo okrutnie trudnych czasów Ryszard III starał się trzymać dzielnie za sterami Anglii. Szczęście odwróciło się od niego 22 sierpnia 1485 r. Doszło wtedy do słynnej bitwy pod Bosworth, uznawanej przez niektórych za ostatnią wielką bitwę średniowiecza; kończyła ona wspomnianą Wojnę Dwóch Róż; tam, mając nieco ponad 30 lat, poległ król Ryszard, a jego śmierć była najprawdopodobniej niezwykle tragiczna i pełna boleści. Zwycięzcami i pogromcami władcy okazali się stronnicy Lancasterów pod wodzą Henryka Tudora, który został królem jako Henryk VII. Monarchę pochowano w klasztorze franciszkańskim w Leicester, który został zburzony w 1538 r.

Słuch po Ryszardzie III prawie zaginął aż do 2012 r., kiedy to na jednym z angielskich parkingów dokonano niezwykłego odkrycia.

 Niecodzienne znalezisko na parkingu 

Właśnie w 2012 r. naukowcom udało się zlokalizować miejsce pochówku Ryszarda III. Znaleziono kości ludzkie, które na podstawie badań (porównano DNA z materiałem genetycznym Kanadyjki, która jest krewną rodziny monarchy - 17 pokoleń później) i porównań ze źródłami historycznymi dość jednoznacznie powiązano z osobą wspomnianego monarchy. Ustalono m.in., że zmarły miał poważną deformację kręgosłupa co zgadza się przykładowo z opisami zaczerpniętymi ze sztuki Wiliama Szekspira. Dowiedziono, że zajadał się owocami morza. Znaleziono też liczne ślady obrażeń czaszki i ciała, co dowodzi, że monarcha wiele się nacierpiał.

Szczątki spoczywały pod obskurnym parkingiem. Dzięki penetracji starych zapisów historycznych historykom udało się ustalić miejsce, gdzie niegdyś stał klasztor franciszkański, a to już było krokiem milowym w procesie poszukiwania grobu Ryszarda III. 

W marcu 2015 r. pochowano doczesne szczątki Ryszarda III w katedrze św. Marcina w Leicester.

fot. Trumna ze szczątkami Ryszarda III, Kris1973 - Praca własna, wikimedia (licencja CC BY-SA 4.0)
Co ciekawe, w XIX i XX w. powstały organizacje mające na celu przywrócenie czci i godności Ryszardowi III - władcy, który jak wiemy ma w historiografii opinię tyrana. Są to m.in. Stowarzyszenie Przyjaciół Króla Ryszarda III oraz Towarzystwo Ryszarda III.

Tradycyjna nauka

Ten blog nie nazywałby się Historia nauczycielką życia, gdybyśmy nie wrzucali jakiegoś morału płynącego z opowiadanych historii. Nie inaczej będzie oczywiście dzisiaj. Czego zatem uczy nas historia z królem Ryszardem III, jego tragiczna śmierć i miejsce spoczynku na angielskim parkingu? Myślę, że może warto zwrócić dzisiaj uwagę na kwestię dość oczywistą, ale bardzo ważną: w życiu nie chodzi o to żeby jak najwięcej mieć, ale liczy się coś głębszego. Jasne, że trzeba się starać, żeby żyć godnie, ale może jeszcze większy nacisk trzeba kłaść żeby i innym żyło się jak najlepiej. Niezależnie od pochodzenia i sprawowanych funkcji wszyscy kończymy w trumnach. Historia tego dowodzi już od niepamiętnych czasów.

fot. Wikilmages, Pixabay.com

I jeszcze coś: nie możemy nikogo definitywnie potępiać i skreślać, musimy tylko potępiać złe zachowania. Wspomniane instytucje przywracające cześć Ryszardowi III są może dobrym pomysłem, byle tylko nie przeginały w drugą stronę, gloryfikując władcę. Natomiast jeśli będą obalać krzywdzące mity na jego temat, to znakomicie.

A Wam jaka nauka nasuwa się po dzisiejszej lekturze?


Bibliografia wpisu:

1. Ryszard III York - krwawa gra o tron >>>
;
2. Szukali i znaleźli. Szczątki króla na parkingu >>>
3. Umierał w mękach, przeciwnicy nie mieli litości. Jak zginął król Ryszard III? >>>