Czyli m.in. o tym, że ojcem Krzysztof Kolumba mógł być polski król - Władysław III Warneńczyk
Witam Was bardzo serdecznie na moim blogu historycznym po raz pierwszy w tym ciągle jeszcze nowym roku 2020. Jeśli ktoś nie czytał moich zeszłorocznych życzeń w poprzednim wpisie, to gorąco zachęcam do zaglądnięcia tam. A teraz bez zbędnego przeciągania przejdźmy do rzeczy i pierwszego tematu w tym roku. Przyznam, że kiedy pierwszy raz na niego trafiłem, to mocno mnie zaskoczył. Czy kiedykolwiek braliście na poważne hipotezę, że sławny Kolumb, jedna z pierwszych postaci, którą dzieci poznają na lekcjach historii, mógłby mieć polskie korzenie i to jeszcze królewskie? A tak uważa nie jakiś tam autor sensacyjnego brukowca, ale szanujący się pisarz i historyk, który od wielu lat bada biografię Kolumba.
Manuel da Silva Rosa, bo to o tego jegomościa chodzi, urodził się na Azorach i jest portugalskim historykiem-amatorem, profesorem Duke University, biegle władającym siedmioma językami; amatorem, który pisze książki historyczne i od ponad 20 lat bada życiorys najsłynniejszego odkrywcy Ameryki. Wydawałoby się, że dzieje Kolumba prześwietlono już na wszystkie możliwe sposoby, a tymczasem przed laty Manuel da Silva Rosa wygrzebał teorię uznawaną za mocno kontrowersyjną. Nie znaczy to jednak, że nieprawdziwą...
Już dzieci w szkole wiedzą, że starszy syn Władysława II Jagiełły - również Władysław, zwany Warneńczykiem - poległ 10 listopada 1444 r. w bitwie z Turkami pod Warną. W podręcznikach wzmiankuje się też jednak, że tak do końca to nie wiadomo czy ten król Polski poległ tam, czy udało mu się zbiec. Ciała nie znaleziono... I taka sytuacja spowita nutką niepewności jest doskonałym polem do popisu dla różnorodnych mniej lub bardziej wiarygodnych teorii.
Wspominany Manuel Rosa utrzymuje, że Warneńczyk miał zbiec na portugalską wyspę Maderę i tam się schronić. Tam miano go nazywać Henrykiem Niemieckim (Henrique Alemao). Otrzymał liczne dobra od króla Portugalii. Miał też wziąć za żonę szlachciankę z Portugalii. Doczekali się syna znanego dziś jako właśnie Krzysztof Kolumb, a właściwie Segismundo Henriques. Ciekawe, że Kolumb był już łączony z wieloma nacjami - najczęściej nazywano go po prostu Genueńczykiem. A tu proszę - pan Rosa sądzi, że w odkrywcy Ameryki płynęła polska krew! Kolumb podobno utrzymywał relacje z ojcem i zaznaczał, że ojciec nie chce ujawniać swojego pochodzenia.
Jeśli ktoś uśmiecha się z powątpiewaniem malującym się na twarzy czytając, że Władysław Warneńczyk osiadł na Maderze powinien pamiętać, że w roku 1450 dwaj polscy franciszkanie mieli podobno udać się na wyspę, żeby przekonać się czy pogłoski o obecności tam byłego króla Polski są prawdziwe. Po powrocie zaklinali się podobno na Biblię, że osoba, którą tam spotkali, to Władysław Warneńczyk we własnej królewskiej osobie. Monarcha nie chciał jednak wracać do Polski. Ciekawą informację miał znaleźć również historyk Leopold Kielanowski, który przeglądał archiwa krzyżackie. Znalazł tam informację, że w XVI w. potomkowie tajemniczego Henryka Niemca udowodnili na hiszpańskim dworze swoje polskie korzenie. Daje do myślenia, prawda...?
No dobra, ale dlaczego przez wieki fakt o polskich korzeniach Kolumba nie ujrzał światła dziennego? - zapyta ktoś. Pan Rosa twierdzi, że europejskie dwory ukrywały tożsamość prawdziwego ojca odkrywcy. Za polskością Krzysztofa ma również przemawiać jego wygląd, jak twierdzi Manuel Rosa, bardzo polski wygląd. Portugalski badacz jest chyba do tego stopnia pewny swojej tezy, że gdyby nawet okazało się, iż ojciec Kolumba nie był związany z Władysławem Jagiełłą, uznałby za prawdopodobną hipotezę o tym, że Warneńczyk nie był synem Jagiełły...
A co jeszcze mogłoby świadczyć o polskim pochodzeniu sławnego odkrywcy? Podobno ślub z jakąś zamożną arystokratką, zawarty w 1477 r. i rzekomo zafałszowany testament Kolumba z 1498 r., którego to fałszerstwa miała się dopuścić jakaś rodzina o nazwisku Colombo pragnąc przejąć majątek odkrywcy. Kolumb miał się zatem nazywać Cristobal Colon, a nie Colombo, a jak pamiętamy ukrywał prawdziwe imię i nazwisko, czyli Segismundo Henriques; dodajmy, że imię Zygmunt pojawiało się w kręgach rodziny Jagiellonów. Żeby było jeszcze trudniej, jakiś włoski biskup w jednym z listów przekręcił nazwisko Colon na Columbus. Sam żeglarz nie był zainteresowany sprostowaniem tej ksywy, co też jest podejrzane. Trochę skomplikowane, nie? :)
Cenne światło na całą tę zagadkę rzuciłoby zapewne wykonanie badań DNA. Prawdopodobnie podjęto już jakieś kroki w tej sprawie.
Polski wątek nie jest jedynym dość sensacyjnym przedmiotem badawczym w biografii Kolumba podjętym przez Manuela Rosę. Sięgając po jego książkę "Kolumb. Historia nieznana" można znaleźć inne tropy, wedle których żeglarz-odkrywca był tajnym działaczem króla Portugalii i wcale nie analfabetą i prostym człowiekiem jak powszechnie się sądzi. Przeciwnie: posiadał wielką wiedzę nawigacyjną, znał przynajmniej trzy języki, znany był w kręgach arystokratycznych jeszcze przed odkryciem Ameryki. Rosa twierdzi, że większość dokumentów poświęconych Kolumbowi jest zafałszowana.
Moglibyśmy pociągnąć tu jeszcze inne wątki dotyczące Kolumba, ale może poprzestańmy póki co na tym polskim, już wystarczająco kontrowersyjnym i sensacyjnym.
A Wy co myślicie o całej tej sprawie? Może dotarliście do jakichś innych dokumentów poświęconych tej kwestii? Chętnie poznam Wasze opinie i znaleziska.
Puentą naszego 75 spotkania z historią niech będzie nauka płynąca z powyższego tematu. Oto ona: jak właściwie zawsze podobnie i dziś z danego przekazu historycznego można zapewne wyciągnąć wiele nauk, szereg wniosków pomocnych w życiu teraz i w przyszłości. Chciałbym, żebyśmy dzisiaj skupili się na jednym dość oczywistym, ale o którym chyba często zapominamy: pozory mylą, a co za tym idzie, nie oceniaj pochopnie. Wielu z nas, podobnie i ja, może się czuć naprawdę zaskoczonymi; może nawet byśmy o tym nie pomyśleli, że Kolumb mógłby być synem polskiego króla, wnukiem monarchy z zielonej stówki :) Pozory nieraz mylą: możliwe, że i wielu współczesnych Kolumbowi nie przypuszczało, że to człek uczony. Ale tego tak na 100% nie wiemy jaki Kolumb był w rzeczywistości. Dlaczego taił swoją tożsamość? Dlaczego jego ojciec nie chciał być rozpoznany? To są pytania, na które niełatwo znaleźć w zupełności zadowalającą odpowiedź. I jeszcze jedno: możemy oceniać czyjeś zachowania zwłaszcza w perspektywie historycznej, ale nie możemy definitywnie ocenić, zaszufladkować postaci. Nigdy wszak nie wiemy, co siedzi we wnętrzu takiej persony...
Bibliografia wpisu:
1. Czy Krzysztof Kolumb był Polakiem? „Po 21 latach badań uważam, że syn Władysława Warneńczyka pasuje najbardziej” >>>;
2. Czy Kolumb był Polakiem? - wywiad z Manuelem Rosą >>>;
3. Kolumb był Polakiem, synem króla >>>;
4. Krzysztof Kolumb potomkiem polskiego króla? >>>;
5. Manuel Rosa: Kolumb był synem polskiego króla >>>;
6. Sekrety żeglarza >>>
Manuel da Silva Rosa, bo to o tego jegomościa chodzi, urodził się na Azorach i jest portugalskim historykiem-amatorem, profesorem Duke University, biegle władającym siedmioma językami; amatorem, który pisze książki historyczne i od ponad 20 lat bada życiorys najsłynniejszego odkrywcy Ameryki. Wydawałoby się, że dzieje Kolumba prześwietlono już na wszystkie możliwe sposoby, a tymczasem przed laty Manuel da Silva Rosa wygrzebał teorię uznawaną za mocno kontrowersyjną. Nie znaczy to jednak, że nieprawdziwą...
fot. AndPon, Pixabay.com |
Już dzieci w szkole wiedzą, że starszy syn Władysława II Jagiełły - również Władysław, zwany Warneńczykiem - poległ 10 listopada 1444 r. w bitwie z Turkami pod Warną. W podręcznikach wzmiankuje się też jednak, że tak do końca to nie wiadomo czy ten król Polski poległ tam, czy udało mu się zbiec. Ciała nie znaleziono... I taka sytuacja spowita nutką niepewności jest doskonałym polem do popisu dla różnorodnych mniej lub bardziej wiarygodnych teorii.
Wspominany Manuel Rosa utrzymuje, że Warneńczyk miał zbiec na portugalską wyspę Maderę i tam się schronić. Tam miano go nazywać Henrykiem Niemieckim (Henrique Alemao). Otrzymał liczne dobra od króla Portugalii. Miał też wziąć za żonę szlachciankę z Portugalii. Doczekali się syna znanego dziś jako właśnie Krzysztof Kolumb, a właściwie Segismundo Henriques. Ciekawe, że Kolumb był już łączony z wieloma nacjami - najczęściej nazywano go po prostu Genueńczykiem. A tu proszę - pan Rosa sądzi, że w odkrywcy Ameryki płynęła polska krew! Kolumb podobno utrzymywał relacje z ojcem i zaznaczał, że ojciec nie chce ujawniać swojego pochodzenia.
Jeśli ktoś uśmiecha się z powątpiewaniem malującym się na twarzy czytając, że Władysław Warneńczyk osiadł na Maderze powinien pamiętać, że w roku 1450 dwaj polscy franciszkanie mieli podobno udać się na wyspę, żeby przekonać się czy pogłoski o obecności tam byłego króla Polski są prawdziwe. Po powrocie zaklinali się podobno na Biblię, że osoba, którą tam spotkali, to Władysław Warneńczyk we własnej królewskiej osobie. Monarcha nie chciał jednak wracać do Polski. Ciekawą informację miał znaleźć również historyk Leopold Kielanowski, który przeglądał archiwa krzyżackie. Znalazł tam informację, że w XVI w. potomkowie tajemniczego Henryka Niemca udowodnili na hiszpańskim dworze swoje polskie korzenie. Daje do myślenia, prawda...?
No dobra, ale dlaczego przez wieki fakt o polskich korzeniach Kolumba nie ujrzał światła dziennego? - zapyta ktoś. Pan Rosa twierdzi, że europejskie dwory ukrywały tożsamość prawdziwego ojca odkrywcy. Za polskością Krzysztofa ma również przemawiać jego wygląd, jak twierdzi Manuel Rosa, bardzo polski wygląd. Portugalski badacz jest chyba do tego stopnia pewny swojej tezy, że gdyby nawet okazało się, iż ojciec Kolumba nie był związany z Władysławem Jagiełłą, uznałby za prawdopodobną hipotezę o tym, że Warneńczyk nie był synem Jagiełły...
A co jeszcze mogłoby świadczyć o polskim pochodzeniu sławnego odkrywcy? Podobno ślub z jakąś zamożną arystokratką, zawarty w 1477 r. i rzekomo zafałszowany testament Kolumba z 1498 r., którego to fałszerstwa miała się dopuścić jakaś rodzina o nazwisku Colombo pragnąc przejąć majątek odkrywcy. Kolumb miał się zatem nazywać Cristobal Colon, a nie Colombo, a jak pamiętamy ukrywał prawdziwe imię i nazwisko, czyli Segismundo Henriques; dodajmy, że imię Zygmunt pojawiało się w kręgach rodziny Jagiellonów. Żeby było jeszcze trudniej, jakiś włoski biskup w jednym z listów przekręcił nazwisko Colon na Columbus. Sam żeglarz nie był zainteresowany sprostowaniem tej ksywy, co też jest podejrzane. Trochę skomplikowane, nie? :)
Cenne światło na całą tę zagadkę rzuciłoby zapewne wykonanie badań DNA. Prawdopodobnie podjęto już jakieś kroki w tej sprawie.
Król Władysław III Warneńczyk - czy to ojciec odkrywcy Ameryki?, fot. wikimedia w domenie publicznej |
Polski wątek nie jest jedynym dość sensacyjnym przedmiotem badawczym w biografii Kolumba podjętym przez Manuela Rosę. Sięgając po jego książkę "Kolumb. Historia nieznana" można znaleźć inne tropy, wedle których żeglarz-odkrywca był tajnym działaczem króla Portugalii i wcale nie analfabetą i prostym człowiekiem jak powszechnie się sądzi. Przeciwnie: posiadał wielką wiedzę nawigacyjną, znał przynajmniej trzy języki, znany był w kręgach arystokratycznych jeszcze przed odkryciem Ameryki. Rosa twierdzi, że większość dokumentów poświęconych Kolumbowi jest zafałszowana.
Moglibyśmy pociągnąć tu jeszcze inne wątki dotyczące Kolumba, ale może poprzestańmy póki co na tym polskim, już wystarczająco kontrowersyjnym i sensacyjnym.
A Wy co myślicie o całej tej sprawie? Może dotarliście do jakichś innych dokumentów poświęconych tej kwestii? Chętnie poznam Wasze opinie i znaleziska.
Puentą naszego 75 spotkania z historią niech będzie nauka płynąca z powyższego tematu. Oto ona: jak właściwie zawsze podobnie i dziś z danego przekazu historycznego można zapewne wyciągnąć wiele nauk, szereg wniosków pomocnych w życiu teraz i w przyszłości. Chciałbym, żebyśmy dzisiaj skupili się na jednym dość oczywistym, ale o którym chyba często zapominamy: pozory mylą, a co za tym idzie, nie oceniaj pochopnie. Wielu z nas, podobnie i ja, może się czuć naprawdę zaskoczonymi; może nawet byśmy o tym nie pomyśleli, że Kolumb mógłby być synem polskiego króla, wnukiem monarchy z zielonej stówki :) Pozory nieraz mylą: możliwe, że i wielu współczesnych Kolumbowi nie przypuszczało, że to człek uczony. Ale tego tak na 100% nie wiemy jaki Kolumb był w rzeczywistości. Dlaczego taił swoją tożsamość? Dlaczego jego ojciec nie chciał być rozpoznany? To są pytania, na które niełatwo znaleźć w zupełności zadowalającą odpowiedź. I jeszcze jedno: możemy oceniać czyjeś zachowania zwłaszcza w perspektywie historycznej, ale nie możemy definitywnie ocenić, zaszufladkować postaci. Nigdy wszak nie wiemy, co siedzi we wnętrzu takiej persony...
Bibliografia wpisu:
1. Czy Krzysztof Kolumb był Polakiem? „Po 21 latach badań uważam, że syn Władysława Warneńczyka pasuje najbardziej” >>>;
2. Czy Kolumb był Polakiem? - wywiad z Manuelem Rosą >>>;
3. Kolumb był Polakiem, synem króla >>>;
4. Krzysztof Kolumb potomkiem polskiego króla? >>>;
5. Manuel Rosa: Kolumb był synem polskiego króla >>>;
6. Sekrety żeglarza >>>
No i jak uważacie: Kolumb mógł być synem Władysława Warneńczyka, króla Polski?
OdpowiedzUsuńDziękuję za wartościowy i ciekawy wpis,ale z tego by wynikało,że Kolumb był Litwinem i Rusinem bardziej niż Polakiem,chyba że Jagiełło nie był jego ojcem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa dziękuję za miłe słowa i komentarz. Co do polskiej, ewentualnie litewskiej lub ruskiej narodowości Kolumba, można powiedzieć, że rzeczywiście Litwini (Rusini mniej) mogą też dopatrywać się własnej krwi w żyłach odkrywcy Ameryki. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Kolumb rzekomo był synem Władysława Warneńczyka, a nie Jagiełły, za polskością Kolumba przemawia miejsce urodzenia jego rzekomego ojca. Jagiełło urodził się oczywiście na Litwie, ale już jego syn i prawdopodobny ojciec odkrywcy przyszedł na świat już w Krakowie 31 października 1424 r. (matką była Zofia Holszańska z Litwy), a zatem jako urodzony w Polsce i tutaj wychowany Warneńczyk miał w sobie dużo polskości. Ostatecznie trzeba by króla Warneńczyka zapytać czy czuł się bardziej przywiązany do kraju pochodzenia ojca, czy jednak do Rzeczypospolitej. Dodajmy, że również rzekomą matką Kolumba była portugalska szlachcianka, więc Portugalczycy też mają coś do powiedzenia w kwestii narodowości odkrywcy :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWarto jeszcze dodać, że niezależnie od rzeczywistego pochodzenia Kolumba, otwartą kwestią pozostaje to, kim tak naprawdę się czuł: Polakiem, Litwinem, Portugalczykiem...? Tego nie wiemy i pewnie się w tym życiu nie dowiemy :)
Usuń