środa, 27 czerwca 2018

#44 Historia nauczycielką życia | I jak tu nie wierzyć?

Czyli m.in. o niezwykłości kultu Maryjnego


Dziś 27 dzień czerwca. Dzień jak co dzień. Niby zwykły dzień, ale jednak nie do końca. W Kościele rzymskokatolickim obchodzimy święto Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wiem, że dla osoby niewierzącej nie ma to znaczenia, ale faktem niepodważalnym jest powszechność czci oddawanej Maryi na całym świecie. To prawdziwy fenomen. A może Ciebie, która/y w tym nie uczestniczysz, omija coś niezwykłego?


fot. miaikransen (Pixabay.com)

Swego czasu oglądałem film „Mary's Land. Ziemia Maryi”. Zapraszam do obejrzenia zwiastuna, jeśli ktoś nie wie o czym mowa i oczywiście całego filmu. Tutaj też można przeczytać recenzję (uwaga – podają tam szczegóły dotyczące fabuły :). Generalnie jest to w ciekawy sposób nakręcony film o tym, jak wielu ludzi, najczęściej o totalnie różnych historiach życiowych i dramatach, rzekomo miało wizje nadprzyrodzone Matki Bożej lub przynajmniej otrzymywali oni taką czy inną pomoc od Niej. Oczywiście ktoś może włożyć takie historie między bajki. Jak jednak wytłumaczyć fenomen Maryjny, ogromną liczbę sanktuariów, pielgrzymek, nabożeństw, itp. i to nie w jakimś tam wymiarze lokalnym, ale globalnym?

A jak wytłumaczyć szereg objawień Maryjnych jakże licznych w całej historii? W tym miejscu warto przywołać absolutnie wyjątkową księgę: „Świat Maryjnych Objawień” Wincentego Łaszewskiego. Autor zebrał 100 najważniejszych spotkań Maryi z ludźmi od czasów najdawniejszych po współczesność. Trudno jest naprawdę przejść obok tego obojętnie. Jak przejść obojętnie wobec nadprzyrodzonych przekazów, które spełniają się w oznaczonym czasie co do joty? Jednym z ewidentnie najbardziej niezwykłych i znanych zdarzeń tego typu jest Fatima. Pisałem już o tym w jednym z pierwszych tekstów na blogu. Jak to jest, że małe, niewykształcone dzieci z prowincjonalnej wioski nagle przekazywały dorosłym informacje na temat wydarzeń politycznych i nie tylko? Twierdziły, że wiedzą to wszystko dzięki Matce Bożej. Moim zdaniem nie wolno lub przynajmniej nikt nie powinien negować nadprzyrodzonego charakteru kultu Maryjnego bez zapoznania się książką „Świat Maryjnych Objawień”. A jeśli to co negujesz, jest najprawdziwszą prawdą i w ten sposób tracisz coś absolutnie wyjątkowego? Przemyśl to, proszę.

Wiem, że ktoś może zarzucić, że Maryja nie jest Bogiem i nie powinna być czczona jak Bóg. I ten ktoś ma rację. Owszem, Kościół nie popiera wypaczonego kultu, ale jak najbardziej opowiada się i gorąco zachęca do oddawania czci i szacunku Tej, która nigdy nie stawia siebie ponad Bogiem, ale zawsze do Niego prowadzi.

Nie chcę, żeby ten dzisiejszy wpis wybrzmiał jak jakaś agitacja religijna czy przekonywanie kogoś na siłę. Wybór i tak zawsze pozostaje sprawą indywidualną każdego, ale każdy też musi liczyć się z tym, że jego decyzja może mieć skutki długofalowe, wykraczające nawet poza świat doczesny. Nie pisząc o tym wszystkim miałbym poczucie, że nie jestem w porządku wobec tych, którzy o tym wszystkim nie wiedzą lub to odrzucają. Jeśli w coś staramy się wierzyć, jeśli doświadczyliśmy czegoś tak bardzo namacalnie i jeśli, co najważniejsze, za naszymi przekonaniami przemawia ogrom wydarzeń o randze międzynarodowej i ich historyczne uwarunkowania dziejowe, to już coś chyba jest na rzeczy, czyż nie? Jasne, że czasami są wątpliwości; jasne, że czasami są kontrowersje. W przeciwnym razie po co wiara, skoro to byłaby już pewność. Fakt faktem jednak, że zdecydowanie więcej już wiemy i nie da się tego podważyć stosując nawet stricte logiczne czy naukowe podejście.

Na koniec dzisiejszego tekstu chciałbym się odnieść do objawień Matki Bożej w Egipcie (Zeitoun). Miały one miejsce od 1968 do 1971 r. Szczegóły znajdziecie w filmiku. Nadmienię tylko, że Maryja ukazywała się wówczas na oczach wierzących i ateistów, a jej wizyty nierzadko uwieczniano na filmikach i zdjęciach. Podobne zdarzenia miały miejsce również w Egipcie w 2009 r. na wyspie Warraq el-Hadar.


Jakoś tak dużo pytań w tym dzisiejszym wpisie się pojawiło :) Tym mocniej zachęcam Was do wyrażania swoich opinii w komentarzach. Z góry dzięki za aktywność.

Zapraszam jeszcze do wejścia na strony widoczne w poniższej bibliografii oraz, jako że mamy czerwiec, do zapoznania się z najważniejszymi rocznicami czerwcowymi, szczególnie kto jeszcze nie czytał.


Bibliografia wpisu:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz