O mnie

Kim jestem?


Mam na imię Artur i za mną ćwierć wieku życia. Jestem rzymskim katolikiem.

Historia jest moją prawdziwą pasją życiową (poczytaj jeszcze w zakładce Dlaczego 26 sierpnia?).
W szkole lubiłem w zasadzie prawie wszystkie przedmioty, ale historię właśnie darzyłem szczególnym uczuciem. Z wielkim zainteresowaniem zgłębiałem tajniki chemii, fizyki czy geografii, ale tak naprawdę tylko poznawanie historii nieraz powodowało, że na moim ciele pojawiała się gęsia skórka. Czułem, że historia ma w sobie to coś...

Nie ukrywam, że szczególnym sentymentem darzę epoki najdawniejsze, zwłaszcza średniowiecze. Czasy królów, rycerzy, krucjat, no i król Artur... Ach, co to były za czasy... Do dziś widzę oczyma wspomnień tablicę prezentującą władców Polski w sali historycznej z czasów szkoły podstawowej i gimnazjum.

Co ciekawe jednak, czasami nawet z ust osób pasjonujących się historią słyszałem mniej więcej takie słowa, że średniowiecze to tylko bitwy, bitwy i jeszcze raz bitwy; nic ciekawego. Myślę, że to bardzo krzywdzące w stosunku do średniowiecza i każdy mediewista z powołania na pewno przyzna mi rację.

Kochając średniowiecze, bardzo lubię oczywiście także pozostałe epoki dziejów. I wiesz co: moim wielkim marzeniem jest, żeby Cię zarazić miłością do historii. Wierzę, że połkniesz tego bakcyla :) Tak czy owak uważam, że historią nie każdy się musi pasjonować (choć tak byłoby najlepiej :), ale każdy powinien ją szanować i znać przynajmniej podstawowe daty z historii własnego narodu. Iść w przyszłość bez żadnej refleksji nad tym co było – to byłaby jakaś tragikomedia...

To blog o historii, a nie o mnie, więc tyle na mój temat wystarczy.


Może jeszcze tylko dodam, że interesuję się też sportem, zwłaszcza piłką nożną, siatkówką i skokami narciarskimi. Sport ma też piękną historię :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz