sobota, 13 czerwca 2020

#82 Historia nauczycielką życia | Jak cię widzą, tak cię piszą 5 - najdziwniejsze przydomki władców Norwegii

    Czyli o tym, jak dziwne przydomki nosili niektórzy władcy Norwegii (subiektywny ranking)

Dość dawno już nie było na blogu rankingów z przydomkami monarchów. Przydałoby się odświeżyć tradycję. To właśnie czynimy. Wcześniej jednak przypomnijmy poprzednie tego typu zestawienia z przymrużeniem oka ;)
  • przydomki władców ogólnie >>>
  • przydomki władców Francji >>>
  • przydomki władców Anglii i Szkocji >>>
  • przydomki władców Danii >>>

Eryk II Wróg Księży, fot. wikimedia w domenie publicznej


A oto moi kandydaci z tronu norweskiego:
  1. Eryk II Wróg Księży (panował w latach 1280-1299) – ten monarcha z dynastii Yngling zasłużył sobie na taki przydomek znoszeniem przywilejów Kościoła, które mu nadano za czasów małoletności Eryka. Nie pochwalając tego, co ta ksywa oznacza, trzeba przyznać, że to dość wyjątkowy przydomek i dlatego znalazł się u mnie na szczycie norweskiej listy.
  2. Sigurd II Gęba (oryg. Munn) – z dynastii Yngling, panował w latach 1136-1155; jak podaje tłumacz Google Translate Munn w języku norweskim oznacza po prostu usta. Być może zatem niektóre polskie tłumaczenia nieco wypaczyły ksywę tego króla, niemniej jednak jest możliwe, że z racji przykładowo wydatnych ust albo jakiegoś defektu twarzy określenie "Gęba" najbardziej pasowało do monarchy.
  3. Harald II Szara Opończa (król 961-976) – z dynastii Yngling; z polskiego punktu widzenia ciekawostką jest też to, że to ten król właśnie panował w Norwegii w czasie Chrztu Polski. Dlaczego nadano mu taki przydomek? Może po prostu miał charakterystyczną szarą opończę. Proste :)
  4. Eryk I Krwawy Topór (930-934) – z dynastii Yngling; był drugim w historii królem Norwegii, synem Haralda Pięknowłosego (nota bene też ciekawa ksywa :) Eryk I został nazwany Krwawym Toporem z racji jego zamiłowania do zabójstw. Z jego ręki padli nawet bracia.
  5. Harald I Pięknowłosy (872-930) – z dynastii Yngling; pierwszy historyczny władca Norwegii, wspomniany już wyżej. Przydomek dość oczywisty, ale z braku innych bardziej interesujących propozycji w moim odczuciu, ten monarcha wylądował na 5 miejscu.

Królami Norwegii w pewnych okresach byli też Swen I Widłobrody i Harlad I Sinozęby, ale ci władcy już byli wzmiankowani w tekście o królach Danii, więc tutaj ich pominęliśmy. Do powyższego zestawienia dodałbym jeszcze Sigurda III Złego Diakona, ale nie mógł się formalnie znaleźć na liście, bo był antykrólem Norwegii. Rządził w latach 1135-1139.

Oto fragment wpisu o Duńczykach: "Przygotowując ten wpis dowiedziałem się, że od czasów późnego średniowiecza władcy Danii prawie zawsze na przemian – ojciec i syn – noszą imiona Fryderyk i Chrystian. Podobno w praktyce każdy następca tronu nosi wiele imion, a wśród nich zawsze Fryderyk i Chrystian. W chwili koronacji decyduje się na jedno z nich. Tradycję kultywować warto, ale ta akurat wydaje mi się nieco monotonna. Wyobrażacie sobie np. taką konfigurację za ileś tam lat: Fryderyk L, Chrystian L, Fryderyk LI, Chrystian LI, itd., itp. Wcześniej było ciekawiej, choć Eryków też było wielu :)".

Z racji historycznych zależności podobna tradycja dała się zaobserwować także na tronie Norwegii, gdzie rządzili niektórzy królowie Danii.

Tak sobie myślę, że przy okazji tego wpisu możemy wysnuć następującą naukę z historii: co po mnie, po Tobie zostanie? Nie jesteśmy królami (choć w przyszłości nic nie wiadomo :), ale także i po nas może zostać coś na kształt przydomka: czy będzie to "Wielki", "Wspaniały", "Mądry", "Lwie Serce"? A może jedynie "Gruby", "Tłusty", "Chwiejny", "Nijaki"? Czy zastanawiałem się kiedykolwiek nad moją spuścizną dla potomnych? To wcale nie jakaś górnolotna fanaberia, ale realia. Każdy z nas zostawia po sobie ślad i jaki on będzie, zależy od nas.

Trzymajcie się pięknie!


Raz jeszcze zachęcam też do odwiedzenia starszych wpisów z tej serii lub choćby pierwszego i takiego :).

Bywajcie zdrowi.


Bibliografia wpisu:

W przygotowaniu wpisu oparłem się głównie na Wikipedii