środa, 26 sierpnia 2020

#87 Historia nauczycielką życia | HW/4 Teraz Twoja kolej

 Czyli m.in. o tym, że bardzo wiele od Ciebie zależy



Kochani!

Mamy końcówkę sierpnia, a to niezbity dowód na to, że wielkimi krokami zbliża się rok szkolny. To również zapowiada koniec tegorocznej wakacyjnej serii na Historii nauczycielce życia. Czas zatem na ostatni akord, który jest zarazem początkiem...

Do tej pory powiedzieliśmy sobie, że wakacje to dobry czas, żeby zacząć szperać za historią wokół nas. Wobec nieraz dużej liczby materiałów niezbędne jest wybieranie na czym szczególnie skupimy naszą uwagę. Po trzecie, w tym wybieraniu bardzo przydatna jest pomoc innej osoby/osób, którzy mogą pomóc w zgłębianiu tajników historii we właściwy sposób. Gdy już to wszystko zrobimy, a nawet możemy jeszcze wcześniej, bo kolejność tych etapów nie jest tak naprawdę zupełnie sztywna, przychodzi kolej na nas. Ale nie na jakichś abstrakcyjnych nas, bliżej nieokreślone byty, ale konkretnie na mnie i na Ciebie. Tak, na Ciebie! Tu nie chodzi o górnolotne sformułowania, ale historia Ciebie potrzebuje.
 
fot. marcart, pixabay.com

Generalnie chodzi o to, że Twoim zadaniem jest wychodzić do innych z tym, co już dowiedziałeś się na temat historii. Historia jest na tyle bogata, że nikt nie jest w stanie wiedzieć wszystkiego, dlatego całkiem realne jest to, że Ty jesteś jedną z nielicznych osób, która może przywołać pamięć jakiejś zapomnianej osoby w Twojej miejscowości, jakiegoś powstańca, o którym poza jego kilkoma krewnymi nikt już nie pamięta, jakiegoś wydarzenia, które na swój sposób było wyjątkowe i niesie w sobie wspaniałe przesłanie, a mało kto lub prawie nikt nie wie, że coś takiego się wydarzyło.

W tym wszystkim bardzo ważne są konkrety. Jak docierać do innych z historią? No cóż, pomysłów jest wiele: zwykłe zaproszenie kogoś na herbatę i pogadanie o historii, rozmowa z kimś na poczekalni, pisanie tekstów lub robienie filmików, a może nawet zorganizowanie większego spotkania, zaproszenie ciekawych gości, otwarcie warsztatów historycznych, izby pamięci, itp. itd.

Tu liczę na Waszą pomysłowość. Podzielcie się, proszę, w komentarzach Waszymi propozycjami na docieranie z historią do innych.

Wakacyjna seria się kończy, ale tak jak wspomnieliśmy, dopiero zaczyna się propagowanie historii. Może nawet rozpoczynający się rok szkolny jest dobrą okazją, żeby coś konkretnego wokół historii zbudować bazując na trzech poprzednich etapach, które opracowaliśmy w trakcie wakacji. Jeśli jesteś studentem lub wakacje Cię po prostu nie dotyczą, zawsze masz pole do popisu; najlepiej zacznij już teraz, jeśli jeszcze w kierunku historii do tej pory nie działałeś.

Pamiętaj, historia Cię potrzebuje, bo bardzo wiele zależy od Ciebie. Teraz Twoja kolej.

Dzięki, że byliście ze mną w ramach tej wakacyjnej serii. Zapraszam na kolejne "zwykłe" odcinki od września. Tak się składa, że 26 sierpnia br. przypada 3. rocznica istnienia bloga historianauczycielkazycia.blogspot.com. Przypuszczam, że we wrześniu ukaże się jeszcze okolicznościowy wpis z tej okazji. Już teraz serdecznie zapraszam.

Wszystkiego dobrego. Miejcie się najlepiej.



 

Teksty na blogu z aktualnie największą liczbą odsłon (stan na 24.08.2020):

1. #3 Historia nauczycielką życia | Gdy szkiełko i oko wymiękają >>>
2. #34 Historia nauczycielką życia | „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono >>>
3. #46 Historia nauczycielką życia | "Nic ponad sandał, szewcze!" >>>

środa, 12 sierpnia 2020

#86 Historia nauczycielką życia | HW/3 Co dwie głowy...

 Czyli m.in. o tym, że w historii ważny jest drugi człowiek



Drodzy!

Za nami dwa odcinki Historycznych wakacji. Powiedzieliśmy sobie już >>>, że wakacje to dobry czas, żeby po raz pierwszy lub na nowo odkrywać historię. Zaznaczyliśmy >>>, że wobec mnogości materiału nierzadko lub prawie zawsze musimy wybierać albo przynajmniej decydować, jakim kwestiom poświęcamy więcej uwagi.

Dzisiaj chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy, które podprowadzą nas do głównego tematu tego wpisu.
fot. PublicDomainImages, Pixabay.com

Po pierwsze, niedawno na stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej odkryłem bardzo budującą i pokrzepiającą informację: "Coraz więcej Polaków upamiętnia dzieje przodków". Dzięki Bogu, że tak właśnie jest. Ludzie coraz chętniej przeczesują rodzinne, parafialne, itd. archiwa i interesują się jej przeszłością. Przeczytajcie sobie ten tekst na stronie niedziela.pl >>>. To bardzo pięknie wpisuje się w temat pierwszego odcinka naszej wakacyjnej serii. Jeśli jeszcze ktoś z nas ma opory przed wejściem na drogę odkrywania tajemnic historii, szczególnie tej rodzinnej, niech czuje się zachęcony.

Po drugie, zbliża się jedna z najważniejszych rocznic tego roku: 100. rocznica tzw. Cudu nad Wisłą. To właśnie 15 sierpnia 1920 r. wydarzyło się coś, co pozwoliło unicestwić pochód bolszewizmu na Zachód Europy. My Polacy głęboko wierzymy, że stało się tak za wstawiennictwem Królowej Polski, Maryi Częstochowskiej. Tak niezwykła rocznica (inne sierpniowe rocznice >>>) jest doskonałą okazją, żeby tak na serio zainteresować się historią, nie tylko teoretycznie, ale przede wszystkim praktycznie.

Po trzecie, dochodzimy do głównego przesłania tego trzeciego, wakacyjnego spotkania z historią. Grzebanie w archiwach i odkrywanie ciekawych miejsc i rzeczy historycznych to jedno, wybieranie interesujących i ważnych dla nas wątków z historii to drugie, ale w tym wszystkim czynnikiem bardzo pomocnym może okazać się drugi człowiek. Oczywiście tych drugich może być zdecydowanie więcej :) Chodzi o to, żeby nawiązać relację z innymi ludźmi, którzy mogą mieć bardzo wiele do powiedzenia w dziedzinie historii. Wakacje to znów idealny czas, żeby takie znajomości zawrzeć lub zwyczajnie nawiązać.
fot. dassel, Pixabay.com
 
Zawsze lubiłem filmy dla dzieci i młodzieży, i nie tylko, kiedy np. młodzi ludzie w trakcie spędzania wakacji u dziadków odkrywali jakieś ciekawe fakty z historii lub po prostu z przeszłości swojej rodziny. Dziadkowie lub jacyś starsi ludzie z pasją opowiadali intrygujące historie i robili wiele, żeby mali ludzie, jak to się mówi, połknęli bakcyla historii. Ba, sam mam w pamięci wiele takich wydarzeń z mojego życia.

No właśnie, najczęściej, a mówiąc bezpośrednio, zawsze inni ludzie mogą nam bardzo pomóc w odkrywaniu historii, a może przede wszystkim, w wyborze najważniejszych kwestii i spraw, którymi powinniśmy się zainteresować, żeby nie pobłądzić w przepastnych nieraz odmętach dziejów.

Bardzo ważne jest też to, że tacy mądrzy ludzie, pasjonaci historii, najpewniej uchronią nas przed zgubnym wpływem historii wypaczonej, zafałszowanej, której niewprawne oko może w porę nie wychwycić.

To jest zatem kolejne zadanie dla nas nie tylko na czas wakacji, ale na wieki wieków - nawiązywać relacje z mądrymi ludźmi, dla których historia to prawdziwa skarbnica wiedzy i mądrości; po prostu - życiowa pasja.

Czy masz już na oku takie osoby? Jeśli nie, rozejrzyj się. Może w Twoim domu jest babcia, dziadek lub jakaś starsza osoba, z którą tak naprawdę nigdy nie porozmawiałeś o historii? Może w Twoim sąsiedztwie są takie "chodzące skarbnice historii"? Może mógłbyś nawiązać relację z jakimś historykiem lub lokalnym pasjonatem historii? Może w internecie masz kogoś takiego na oku, kto mógłby Ci chętnie przybliżyć jakieś arkana dziejów?

Opcji jest wiele. Spróbuj, a nie pożałujesz :)



Teksty na blogu z aktualnie największą liczbą odsłon (stan na 10.08.2020):

1. #3 Historia nauczycielką życia | Gdy szkiełko i oko wymiękają >>>
2. #34 Historia nauczycielką życia | „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono >>>
3. #46 Historia nauczycielką życia | "Nic ponad sandał, szewcze!" >>>

sobota, 8 sierpnia 2020

#85 Historia nauczycielką życia | HW/2 To są historyczne wybory

Czyli m.in. o tym, że w kontekście historii musimy wybierać


Kochani!

W pierwszym odcinku tej wakacyjnej serii zachęcałem Was do rozejrzenia się wokół i wyruszenia na odkrywanie historii, która nierzadko kryje się bardzo blisko: w szafie, piwnicy, na półce bibliotecznej, na strychu, itd. itp. Dziś, w odcinku nr 2 "Historycznych wakacji", podrzucam Wam krótką refleksję, która może pomóc nam rozpracować rezultaty odcinka pierwszego. Zatem, ad rem.

fot. Sophieja23, Pixabay.com

Nie wiem jak Wy, ale mnie od czasu do czasu towarzyszy takie przeświadczenie, że nieunikniona jest konieczności wybierania. Nie chodzi tu oczywiście w tym wypadku o wybór prezydenta czy innego polityka, ale wybory dotyczące historii. Rozglądając się za historią możemy prędzej czy później odnieść wrażenie, że choćbyśmy nie wiem jak długo żyli, nie mamy realnych szans na przejrzenie wszystkiego, co dotyczy historii, na przeczytanie wszystkich książek jej poświęconych, na obejrzenie wszystkich filmów, itp. Przyznam, że jako dziecko byłem przekonany, że przeczytam wszystkie książki świata :) Teraz wiem, że to były piękne, ale jednak infantylne wizje.

Jest to swego rodzaju powód do małego zawodu lub frustracji, że tak wiele kwestii związanych z kochaną historią nie jesteśmy w stanie przerobić. Przecież rodzina, praca, dom, itd. Ba, nawet zawodowi historycy nie są w stanie mówiąc brzydko - przetrawić wszystkiego. Jest duża szansa, że z czymś genialnym w tej materii możemy nie zetknąć się przez całe życie i utracimy to w pewnym sensie bezpowrotnie.

Co zatem począć? Jak rozkminić ten problem?

Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba sobie jasno odpowiedzieć przynajmniej na dwa pytania: czego oczekuję w kontekście interesowania się historię? Czy to, czego oczekuję, jest rzeczywiście tym najlepszym?

Przykładowo dla kogoś historia to może przede wszystkim kopalnia ciekawostek. Taka osoba przeczesuje dzieje właśnie pod tym kątem. Czy to źle? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Ale odpowiedź na drugie pytanie może trochę dać do myślenia. Czy rzeczywiście ciekawostki z historii są tym czymś najważniejszym, co możemy wydobywać ze skarbca historii?

Inni znów będą może węszyć za teoriami spiskowymi. To będzie dla nich sens istnienia historii.

Jeśli chodzi o mnie, to w zgodzie z motywem przewodnim tego bloga za najważniejsze w historii uważam wyciąganie z niej wniosków przydatnych na teraz, jutro i całą przyszłość.

Przynajmniej do publikacji kolejnego odcinka zostawiam Was z tą sprawą. Jeśli ktoś nie zabrał się jeszcze za pierwszy odcinek, można to nadrobić. Oprócz tego spróbuj sobie odpowiedzieć na dwa postawione dziś pytania. W trakcie kolejnego spotkania dotkniemy sprawy, która pomoże nam uporządkować fakty i pójść dalej.

Proszę, jeśli spodobał Ci się pomysł na tę serię, udostępnij innym, podaj dalej, skomentuj.
Wielkie dzięki, Przyjaciele Historii!



Teksty na blogu z aktualnie największą liczbą odsłon (stan na 03.08.2020):

1. #3 Historia nauczycielką życia | Gdy szkiełko i oko wymiękają >>>
2. #34 Historia nauczycielką życia | „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono >>>
3. #46 Historia nauczycielką życia | "Nic ponad sandał, szewcze!" >>>