piątek, 31 grudnia 2021

#106 Historia nauczycielką życia | Podsumowanie rocznicowe nr 4 (2020-2021)

 

Ponad 4 lata już za nami...

Tak było, tak jest, a co będzie?...


Być może wiecie, że 26 sierpnia 2017 r. to ważna data na tym blogu (o tym, dlaczego ta data przeczytaj stosowny tekst, szczególnie jeśli nie jesteś zorientowany w temacie). Z kolei wcześniej, bo 3 maja 2017 r. pojawił się mój debiutancki blog istniejący do dziś - biblijnyraban.blogspot.com. Do tej pory powstały trzy podsumowania rocznicowe na blogu historycznym (pierwsze >>> i drugie >>>, i trzecie >>>). 

A poniżej znajdziecie kolejne - czwarte. Serdecznie zapraszam. W tym roku publikuję je nieco później niż zazwyczaj, ale ostatni dzień roku kalendarzowego jest ku temu dobrą okazją.

Za chwilę przeczytacie fragment zeszłorocznych podsumowań, który nadal pozostaje aktualny. Oto on: "Bardzo dobrze zapewne orientujecie się, że temu blogowi przyświeca słynna dewiza Cycerona. Poświęciłem jej też osobny tekst. Po lekturze tekstu na stronie głównej możecie się dowiedzieć m.in. tego, że jeszcze w moich czasach gimnazjalnych ta dewiza przylgnęła do mnie, gdyż często powtarzał nam ją nauczyciel. I tak to już jest, że piszę tu o historii zawsze w kontekście jej przydatności dla nas dziś i jutro, czyli obecnie i w przyszłości. Oczywiście, nie można pisać zawsze tylko w stylu bardzo poważnym i górnolotnym. Nie! Z tego względu macie na blogu do wyboru teksty przyporządkowane do różnych kategorii (oto przykładowe: rocznice100plus Cudowna historia Polski_seria specjalnaCiekawostki-mininauki i nauczkiJak cię widzą tak cię piszą (o intrygujących przydomkach władców) i wpisy specjalne oraz nowsze o nazwach Cięta historia i Historyczne wakacje) i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Mam jednak nadzieję, że niezależnie od kategorii wszystkie artykuły mogą się okazać przydatne i interesujące jeśli tylko okaże się trochę dobrej woli".

fot. pixabay.com

Czas na garść statystyk (stan na 29 grudnia 2021) 


Oto porcja statystyk, obejmując prawie 4,5 roku dotychczasowego istnienia bloga.

Blog ma 34488 wyświetleń (po trzech latach 27,5 tys., po dwóch latach 16 tys., po roku było 7 tys.), powstało w sumie 106 tekstów (po trzech latach 89, po dwóch latach 70, po roku 50), stronę odwiedziło 4594 użytkowników (po trzech latach 2971, po dwóch latach 1371, po roku 470); wśród nich 341 takich, którzy zawitali na bloga przynajmniej 2 razy (po trzech latach 233, po dwóch latach 114, po roku było ich 36).

I jeszcze media społecznościowe: 304 polubienia profilu Biblia i Historia na Facebooku (po trzech latach 213, po dwóch latach 190, po roku 120), 132 obserwujących na Twitterze (po trzech latach 111, po dwóch latach 74, po roku 35) i jeszcze kilku sympatyków w serwisie Wykop (13). Bardzo się cieszę, że tworzymy razem biblijno-historyczną rodzinę!

Wiem: te liczby nie powalają na kolana wielkich blogerów :) Ja się jednak cieszę, że wzrosty statystyk są znaczące i systematycznie rośnie liczba miłośników Historii, która uczy nas jak żyć.

Mam też wielką prośbę do Was: każde Wasze polubienie, każde udostępnienie daje blogowi większe szanse na dotarcie do innych. Nie chodzi o mnie, ale mam nadzieję, że prezentowane tutaj treści chociaż w jakimś stopniu są dla kogoś ważne i przydatne, więc z góry jestem Wam wdzięczny za pomoc przy promowaniu tych tekstów. Dzięki!!!
 
fot. pixabay.com


Marzenia i cele - poniekąd niezmienne...

Tutaj też cytaty z poprzednich lat, bo są ciągle aktualne:

"Podstawowym marzeniem jest to, ażeby jak najwięcej ludzi uczyło się żyć od historii i przynajmniej ją szanowało.

Lubię powtarzać, że nie każdy musi pasjonować się historią, ale każdy powinien ją szanować. Oczywiście najlepiej byłoby, żeby jak najwięcej osób także się nią pasjonowało i to jest moje kolejne marzenie.

Cele? Rozszerzanie działalności, docieranie do użytkowników wszystkimi sposobami". 

A to marzenie z zeszłego roku, ciągle aktualne :) 

"A tak pół żartem, pół serio, moim wielkim marzeniem jest dogonić i przegonić twórców pewnego amerykańskiego serialu, emitowanego również w Polsce, który zasłynął jako najdłuższy tasiemiec, obecnie ma już w USA ponad 8 tys. odcinków, a w Polsce ponad 7 tys. Co byście powiedzieli na to, żeby Historia nauczycielka życia też miała tyle? Oczywiście nie mogę tego obiecać, ale oby się spełniło ;) Wtedy wyglądałoby to tak: #10000 Historia nauczycielką życia | ...".

 

Laur Przyjaciela Historii - po raz czwarty! 

fot. 3dman_eu (Pixabay.com)

Cztery lata temu miałem przyjemność i zaszczyt wręczyć Laury po raz pierwszy >>>. Listę laureatów sprzed dwóch lat można sprawdzić tutaj >>>. A tak było rok temu >>>.

W maju 2018 rozdałem Złote Rabany 2017/2018 >>>, podobnie w maju dwa lata temu >>> i rok temu >>> oraz w tym roku >>>.

W tym roku Laur Przyjaciela Historii wręczam dość nietypowo: dostaje się on tym, którzy często wpadają i czytają treści na tym blogu, ale się nie ujawniają. Niech ta zbiorowa nagroda będzie dla Was, Drodzy, zachętą do komentowania i coraz szerszego podawania tych treści dalej, aby nasza społeczność ciągle się rozrastała jak ma to miejsce dotychczas.

Ponadto wręczam jeszcze wyróżnienie Ryszardowi Koszczyńskiemu, który jest najbardziej utytułowanym Czytelnikiem obu moich blogów. 

Wszystkim Laureatom składam serdeczne gratulacje!


Laur Przyjaciela Historii jest nagrodą tylko wirtualną, ale za laureata odmówię modlitwę Ojcze nasz - za niego i jego dzieła. Oczywiście nie zapominam w modlitwie także o całej Społeczności. 
 
fot. pixabay.com

Tradycyjne odnowienie zawierzenia

Najważniejsze niezmiennie na koniec wpisu rocznicowego i na początek kolejnego roku blogowania: "Chodzi o zawierzenie mojego blogowania Panu Bogu i Matce Bożej. Wielu pewnie się z tym nie zgadza, ale według mnie historia bez Opatrzności Bożej zwyczajnie nie ma sensu. Mógłbym pisać o historii tylko areligijnie i "neutralnie", ale wtedy byłbym wobec Was hipokrytą i obłudnikiem, a ja tego nie chcę, bo po prostu Was lubię i szanuję.

Dlatego też polecam to nasze wspólne blogowanie opiece z Wysoka, a także Was wszystkich".


"Do poczytania zatem w następnych tekstach i do siego roku, bo wierzę, że już za rok ukaże się piąty wpis rocznicowy. Musimy przecież gonić 10 tys. odcinków, no nie? ;)" - tak było rok temu; wierzymy, że może już za rok przyjdzie nam się spotkać w ramach 5. podsumowania w jeszcze większym gronie. Będziemy mieć zatem mały jubileusz :)


Pozdrawiam Was najserdeczniej, kończąc 5. sezon blogowania historycznego. W styczniu zapewne zainaugurujemy wspólnie szósty. A tymczasem życzę Wam wspaniałego Nowego Roku 2022, w tym jak najżarliwszej miłości do Historii, nauczycielki życia (czyt. do Pana Boga, bo to On kieruje historią) oraz tego, abyście jak najczęściej wpadali na moje blogi :)